Forum Topory Strona Główna Topory
Rawskie forum RPG
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jak było...
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Topory Strona Główna -> Sesyje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kraszan
Niby-to Admin



Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:55, 13 Paź 2006    Temat postu: Jak było...

No i stało się. Po wielkich bólach udało nam się zagrać w margarownie (earthdawn). Skład ekipy wiadomy, Margar, Kaliban, Xarion, Areveth czyt. Iri, Pan burmistrz, Jelf krwawy Gary. Początki były jak to zwykle z fajerwerkami. spadła na nas o zgrozo nie przez nas strącona mini bata szpiegowska. z niej wylazło 3 cymbałów co zaczęli ni stąd ni zowąd szczelać da nas biedaków pokojowo nastawionych przecież do życia. Efekt - pierwszego który zanim pomyślał o oddaniu szczału ubiegł nasz cudowny snajper, drugiego usmażył Xarion swą nowo poznaną bronią - błyskawica, trzeci miał szansę na poddanie się ale niestety wymyślił ze zagra bohatera i umrze godnie - więc zginął pod 15 m duchem konia margarowego. Po chwili drużyna odnalazła panne o dziwnym imieniu Iri, zakutą bidule w łańcuchy i na dodatek nie potrafiącą nic powiedzieć. Program rozmowy z nową naszą koleżanką w zasadzie miał się w tym etapie skończyć - Imlid ork "zabójca Wodzów" miał nieodpartą ochotę razem z Margarem na pomoc pannie w zejsciu z tego padołka. Noi ale nawet dla ujnortów ludzi pasje są czasem łaskawe. Lokalizacje naszego celu postanowiliśmy oddać Xarionowi, naszemu uroczemu mistrzowi żywiołów - zawsze gdy zostaje na dłużej niż minuta sam sa problemy ale mimo to daliśmy mu aż cała godzinę. No i stało się - mała latająca meda nie dość że znalazła wejscie do kaeru to go otworzyła i nikomu oczywiście nic nie mówiąc poleciała sama obadać co tam jest. Po tym jak omany nas dopadły - dziwne zjawy pomogły nam w decyzji wejścia w czarną otchłan kaeru. a tam, a tam o zgrozo nie dość że kilkanaście różnych dróg wejścia dalej to jeszcze jakies dziwne stwory które miast zachowywać się jak przystało na monstra to sie cieszyły i sliniły na nasz widok ( przeklete dwu metrowe biało różowe króliki). po zejsciu na poziom niższy rzecz była jeszcze straszniejsza, nie dośc że po drodze banda krasnoludów degeneratów uchlanych w trupa to na końcu naszej wędrówki masy, ogromy, masy i tony ----- wietrzniaków. jeden to już tragedia ale 300 to już katastrofa. no i żeby w końcu nie oszaleć udało nam się w tej przekletej krainie szczęśliwości znaleść w końcu coś normalnego - trupy, i horrorka na najniższym piętrze kaeru. Cwaniak niesamowity poczekał aż ześmy wleżli do tunelka i przypuścił zmasowany atak na nas. Horror z piekła rodem, ogromny robal ziejący kulami ognia w pierwszym starciu zmiótł cała naszą prawie drużynkę. Ostał się jeno dzielny kaliban ( albo miast dzielny to szaleniec - bo sie sam rzucił na bestie) oraz pan burmistrz ( ten wiecznie pijany ork stwierdził ze 5 metrowego robala pokona). walka trwała w najlepsze jak wycufujący siuę margar i xarion znaleźli drzwi obszyte magią. aby dać czas na działanie Xarionowi margarowemu udzieliło się szaleństwo kalibana i reszty i w wirtuozyjnym pędzie przebił się na tyły robala, zabierając przy okazji kalibana spod jego paszczy. plan zatłuczenia besti nie wypalał więc margar postanowił spalić gadzinę co skutecznie osiągnął. straty po stronie drużyny były po bitwie dość znaczne. nasz łucznik robił za gobelin na ścianie, pan burmistrz ledwo stał na nogach i nikt nie wiedział czy chwiał się z ilości alkoholu we krwi czy z odniesionych ran, margar brocząc krwią dyszał ze złości a kaliban omdlewał z upływu własnej krwi. tak oto doszliśmy do wrót za którymi miało byc nasze zbawienie. cdn.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
k8
Kontestator Jakich Mało
Kontestator Jakich Mało



Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rawa Maz.
Płeć: Topór

PostWysłany: Pią 13:04, 13 Paź 2006    Temat postu:

Dla przypomnienia w skłąd ekipy "margarowej" wchodzą:

- Kraszan: Margar "Krwawy Kieł" ,ork kawalerzysta VI kręgu, wódz 4 co do wielkości plemienia orkowego na Barsawii, namiestnik wolnego miasta Ligos oraz ostatnio minister sił zbrojnych odbudowanego (w przyszłości) portu Urupa.
- Loniu vel Dziadek: Kaliban "biało brody", krasnlud zbrojmistrz VI kręgu, od niedawna minister spraw zagranicznych odbudowanego (w przyszłości) portu Urupa.
- Ukasz: Xarion,wietrzniak mistrz żywiołów V kręgu,pogromca therańskiej floty powietrznej i miasta portowego Urupa, zwany przez Margara małą latajacą mendą (chodź sam twierdzi,że to on jest namiestnikiem Ligos), od niedawna minister magii odbudowanego (w przyszłości) miasta Urupa.
- Gary: Dariel, krwawy elf łucznik IV kręgu, cichopęk z Krwawej Puszczy, ostatnio minister spraw wewnętrznych odbudowywanego portu Urupa.
- k8: Borgil, ork kawalerzysta III (prawie IV) kręgu, uczeń Maragara, z zamiłowania amator "młodych" win, od niedawna,wybrany w "demokratycznych" wyborach, piastuje urząd burmistrza wolnego miasta Urupa.

Gościnnie wystąpiła Arev czyli loniowa Ania: ludzka kobieta, władca zwierząt.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez k8 dnia Pią 18:24, 13 Paź 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kraszan
Niby-to Admin



Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:29, 13 Paź 2006    Temat postu:

areveth vel ania vel irii była władcą zwierząt chiba.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
Niby-to Admin



Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza pleców
Płeć: Topór

PostWysłany: Pią 15:34, 13 Paź 2006    Temat postu:

Czuję się pominiety, Mogaba zapewne też :p

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
k8
Kontestator Jakich Mało
Kontestator Jakich Mało



Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rawa Maz.
Płeć: Topór

PostWysłany: Pią 18:26, 13 Paź 2006    Temat postu:

Kraszan...już poprwawiłem.
Ślim...ja wymieniłem jeno stan obecny Razz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
Niby-to Admin



Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza pleców
Płeć: Topór

PostWysłany: Pią 19:38, 13 Paź 2006    Temat postu:

Moim zkromnym zdaniem najbardziej doniosły wkład w tą ekipę ma postać imieniem Legion. Legion postaci Garego. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kraszan
Niby-to Admin



Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 8:35, 14 Paź 2006    Temat postu:

hehehehhe.niom.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drwiciel
Kontestator Jakich Mało
Kontestator Jakich Mało



Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z TATAR-u :)

PostWysłany: Czw 10:22, 19 Paź 2006    Temat postu:

k8 napisał:
- Gary: Dariel, krwawy elf łucznik IV kręgu, cichopęk z Krwawej Puszczy, ostatnio minister spraw wewnętrznych odbudowywanego portu Urupa.


Mam nadzieję, że Gary ma lotne sztylety. Very Happy

P.S LSRR - Lotne Sztylety Robią Różnicę Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jankoś
Mistrz Świata i Okolic
Mistrz Świata i Okolic



Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z najpiękniejszego miasta na świecie czyli z Rawy
Płeć: Topór

PostWysłany: Śro 22:49, 03 Sty 2007    Temat postu:

Ostatnia sesja w Margarownie , która jest wspaniałym potwierdzeniem tezy ,że jak MG chce kogoś unieszczęśliwić to spełnia jego życzenia(w oryginale to powiedzenie chyba było o bogu, ale w końcu bóg i MG to jedno Twisted Evil )

Margar kilka sesji temu ubolewał nad stanem liczebnym swojej "armii"
dochodząc do skądinąd słusznego wniosku , że takimi siłami Thery nie zdobędzie wysłał więc kilkunastu swoich na wschód od Barsawii gdzie przebywały koczownicze plemiona orków spokrewnione z posłańcami.

Zdaje się , że Margar zapomniał o tych wysłannikach(oczywiście MG nie zapomina Twisted Evil ) , zapomniał też sprecyzować liczbe potrzebnych mu wojowników.
Był więc nieco zdziwiony gdy uradowani posłańcy przybyli na czele około 1200 orków - rzecz jasna wojownicy to tylko część z nich , większość to kobiety i dzieci, są o wiele dziksi i prymitywni niż reszta orków Margara(wiem trudno w to uwierzyć Very Happy ) nie znają języka Barsawiańskiego ani żadnego który zna Margar,większą pozycje mają szamani a nie wodzowie a jego wysłannicy obiecali im natychmiastowe podboje, zwycięstwa itp.
Problemem jest też aprowizacja.Oczywiście orkowie chętnie sami się o nią zatroszczą Twisted Evil , ale problem w tym , że znajdują się w pobliżu ukochanej Perełki Margara czyli Ligos.

Uwierzcie drużyna , która radziła sobie z Theranami , Horrorami i pasje wiedzą z czym jeszcze przez całą sesje nie mogła poradzić sobie z tym prezentem od MG.

Innym ważnym momentem sesji był powrót Mogaby.Zresztą też przyprawił Margara o ból głowy.Gdyy przynyło poselstowo z Throalu , a Margarow zależało by wyjść na poważnego władce Mogaba i orkowie , którzy go uwielbiają zrobili impreze... Oj działo się działo....
Zresztą Mogaba chyba niedługo zdetronizuje Margara.

Podsumowując sesja całkiem udana.
Parę słów o moich graczach.
Margar - wraca do formy , przestał zachowywać się jak rzymski retor i intelektualista, na powrót zaczoł używać zwrotów i zwyczajów orkowych.
Ciekawie też zareagował na moje delikatne sugestie ,że jest coraz starszy i że jego ciało zaczyna mu o tym przypominać.Wogóle ta postać jest dynamiczna i zmienia się w logiczny z punktu widzenia psychologii sposób.

Xarion-Niezła sesja w jego wykonaniu, choć nie wybitna, numer z przekopniem kanału z Urupy do Ligos w kształcie motylków pierwsza klasa.

Dariell-czasem mam problem z określeniem jaki on naprawdę jest czy jest opoanowany , honorowy i raczej ponury czy wesołym hedonistom.Brkuje mi w tej postaci konsekwencji przynajmniej ostatnio.

Mogaba-Jak zawsze Mogaba jak mu się chce jest najlepszy , wznosi się na wyżyny sztuki RPG.Chce mu się jakąś 1/4 sesji.

GeerBeer-trafił na złą sesję aby dołączyć do Margarowni.Właściwie sama polityka , ekonomia i dyplomacja.Postac początkująca może se nudzić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
Niby-to Admin



Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza pleców
Płeć: Topór

PostWysłany: Śro 22:51, 03 Sty 2007    Temat postu:

Byś opisał bohaterską sesję w wykonaniu dwóch największych orkowych bohaterów Barsawii. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jankoś
Mistrz Świata i Okolic
Mistrz Świata i Okolic



Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z najpiękniejszego miasta na świecie czyli z Rawy
Płeć: Topór

PostWysłany: Śro 23:53, 03 Sty 2007    Temat postu:

Może Ty byś Ją opisał. Z przykrością stwierdzam , że masz większy talent literacki niż ja. Oprócz tego jako jeden z nielicznych masz odwagę konstruktywnie ocenić MG i innych graczy.
Mam też do Ciebie gorącą prośbę o zrelacjonowanie naszego Łódzkiego WFRP, ja mogę opisać nawet heroicznego ED Very Happy

Aby ożywić ten bardzo cenny(zachowujemy wspomnienia z sesji, a także można nauczyć się czegoś , dowiedzieć co jest dobrego a co złego w naszym prowadzeniu czy graniu), a nieco zapomniany temat ogłaszam , że za ciekawe relacje z sesji , które prowadze zawierające opis sesji , a także konstruktywną ocenę MG i graczy będe przyznawał Waszym postaciom punkty, dużo punktów.Może ktoś się skusi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
^sadam
Weteran Pyskusji
Weteran Pyskusji



Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądinąd
Płeć: Topór

PostWysłany: Czw 16:03, 04 Sty 2007    Temat postu:

właśnie! opisywać, ino chyżo! bo ja nigdy nie wiem jak gram w oczach innych graczy Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Banan
Weteran Pyskusji
Weteran Pyskusji



Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Banalandia

PostWysłany: Czw 17:00, 04 Sty 2007    Temat postu:

To może daj dobry przykład a nie innym każesz pisać. Opisz jakąś sesyjkę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
^sadam
Weteran Pyskusji
Weteran Pyskusji



Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądinąd
Płeć: Topór

PostWysłany: Pią 9:20, 05 Sty 2007    Temat postu:

zaraz? ja mam dawać dobry przykład? to chyba odwrotnie powinno być Very Happy. starsi (stażem) gracze powinni dawać przykłady Razz. po drugie nic nikomu nie 'każę' Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaczor Xarion
Prawie Kontestator
Prawie Kontestator



Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Topór

PostWysłany: Pią 15:48, 05 Sty 2007    Temat postu:

Ku uciesze wszystkic Wink (oczywiscie zainteresowanych) w dniu wczorajszym odbyła się kolejna sesja tasiemca Wink
zwanego "margarownią". Tym razem dzielna drużyna w bardzo okrojonym skladzie : Xarion,Margar iiii ....hmmm.... jakiś krasnolud którego imienia nie pamiętam (przepraszam wiem że szpieg) ,spotkali się w uktytej na wschodzie Barsawi,tajnej siedzibie wywiadu i kontrwywiadu następcy tronu Throalu, Arcy Księcia Nedena.
Tam po dugich namysłach,kłotniach,żartach i piciu opracowaliśmy plan przeniknięcia na teren wroga-zmiana wizerunku,imion,alibi i takich tam Smile (Vivane a w dalszych planach Marak) celem zebrania jak największej ilości pomocnych informacji na temat wrogich sił itp. itd.
Pomocnikiem,który zna choć troche tamte tereny i zna ichniejszy język, dołączonym przez MG, był ów szpieg krasnolud bez którego w późniejszej części przygody zapewne sobie nie poradzimy w cywilizowany sposób (bo nie mówie ze "MY" bysmy sobie nie poradzili wogóle Twisted Evil )
Zatem było Jerris tam:jakiś dziwny pył,łapanie złodzieja,burdel-poskarże żonie Margar
Dalej spokojna 4 dniowa podróż do gór Delaryjskich,następnie wesele Very HappyVery HappyVery Happy i znalezienie przewodnika.
Dalej 4 dniowa podróż pod górke,im wyzej tym gorzej...niedobrze mi sie robi na wspomnienie wielkiego i potężnego Margara...dyszącego i ociekającego potem hehehehe
Wszystko było by pięknie gdyby nie zmiana pogody i zatrzymanie się w jaskini....oj tam to juz było ciekawie ale to niech MG lub Kraszan opiszą Smile

PS: odgrywanie przez Jankesa co niektórych BNów - pomysł i wykonanie REWELACJA Laughing Laughing Very Happy Very Happy Very Happy Laughing Laughing !!! Ristekpa Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Topory Strona Główna -> Sesyje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin