Topory

Prince of Darkness

Myśle, ze jeśli każdy kupi lub zdobędzie w inny sposób 1 książke a nastepnie udostępni ją innym - biblioteka powiększy się o większą ilość.

Proponuje zakończyć dyskusje. Jest to czysta teoria, która zajęła nam już kilka postów i nie ma odbicia w rzeczywistości. Chciałbym przypomnieć, że w 1 edycji "Biblioteki" pojawiła się liczba książek - na zliczenie jej wystarcza umiejętność odliczania do 10, na ankiete odpowiedziało max.12 forumowiczów oraz o ile pamiętam zaistniał 1 udostepniający i 2 chętnych.

k8

Dobra, zostawmy ten temat. Zajmijmy się najpierw stworzeniem list książek i tym kto wogóle byłby chętny na udział w bibliotece toporowej. Jak na razie forum nie rozwija się w zawrotnym tępie Confused

kraszan

zamiast tego proponuje po te symboliczne 2 zł lub 5 wpłacać na konto stowarzyszenia . i po problemie. działek sie pojawi lada moment.

Drwiciel

O chętnych w Toporowej Bibliotece bym się nie martwił. Ja może jakichś porażających zbiorów nie posiadam, ale te kilka ciekawych książeczek wraz z Sąsiadem możemy zaoferować. Oczywiście, jeśli Sąsiad się zgodzi Wink

.

Ślimak

Hmmm jak juże emocje opadły to może ja je znowu podniosę. No więc, ja od początku odnoszę się do biblioteki sceptycznie, powód? Straciłem masę książek pozyczając ludziom, nigdy nie będę zapisywał co komu pożyczyłem bo taki jestem, że mi się nie chce, nie mam za dużo kasy na książki a te co mam czytam wielokrotnie i do nich wracam. Mieszkam w Łodzi i kiepsko widzę wymianę książkami jak akurat jestem w Rawie. To oczywiście nie są argumenty wykluczające istnienie czy też korzystanie z biblioteki w takiej formie poprostu jest to lista rzeczy, z którymi mi się nie chce użerać bo jestem zbyt leniwy. Oczywiście z drugiej strony sam bym sobie chętnie coś poczytał, ale już iść na Tatar (przykładowo) po książkę to by mi sie raczej nie chciało. W skrócie ogólnie inicjatywa zacna i napewno wezmę udział jak powstanie ale wątpię w skuteczność na dłuższą metę.

Teraz mój pomysł alternatywny. Każdy z nas ma zapewne kilka książek zbędnych. Takich, które przeczytał raz nie zamierza do nich wracać itd itp Można by puścić je w obieg na zasadzie wspomnianej kiedys przez PofD akcji zostawiania niepotrzebnych książek w tramwajach. Tylko coby uniknąć sprzedawczyków makulatury zrobilibyśmy to w własnym gronie. Jak to miałoby działać? Masz niepotrzebna książkę piszesz gdzieś na początku (zazwyczaj jest biała czysta kartka) np.
Maciej "Ślimak" Winnicki udostępniam z datą taką a taką i puszczasz w obieg nie oczekując zwrotu (każdy następny osobnik, który przeczyta dopisuje się pod spodem, jak przeczytają już wszyscy chętni to może kiedyś trafi do ciebie spowrotem, jak nie trafi to nieważne bo i tak ci na niej nie zależy. A jak wróci to będzie to książka z historią i ciekawymi wpisami. Taki pomysł moglibyśmy wcielić równolegle do biblioteki wymaga on mniej papierkowej roboty i mniej chodzenia/jeżdżenia "raz zamiast dwóch razy bo olewamy odbiór". Ja mam 3 książki które mógłbym wcielić do programu, wystarczy, że 10 osób też da po trzy i będzie co czytać.

Prince of Darkness

Ślimak

Załóż jakiś temat ze spisem to się dopiszę Razz

Banan

Ja róznież coś tam dopiszę ale dopiero po weekendzie

I apeluje do reszty też niech się dołącza bo jak na razie słabiuto to wygląda...